Kilka słów o mnie

KORAD

Witam! Mam 42 lata; żonaty 3 dzieci.
Pismo Święte zacząłem czytac mając 14 lat. Nie jest mi obce cierpienie. Od urodzenia byłem chory. 17 lat leczenia przyniosło nad wyraz pozytywny efekt.Mogę rzec, że jestem zdrowy. Rozumię co to jest cierpienie,a codzienna dwugodzinna rehabilitacja (cwiczenia rąk i nóg) daje mi chyba prawo do stwierdzenia,że rozumię co znaczy walczyc o życie, zdrowie, o siebie. To było ponad 15 000 godzin. Piszę o tym bo jestem przekonany, że moje doświadczenie, odnalezienie się w tym wszystkinm w Bogu to dar, którym mogę służyc. Na ile wiec czas pozwoli mi zapraszam do rozmowy na forum, chat, gadu gadu , czy za pośrednictwem poczty elektronicznej. Miłomi,że jestem z Wami. Pozdrawiam.

Gość

koradku witam Cię bardzo serdecznie i ciepło....bardzo się cieszę,że tu dotarłeś Smile

))) niech Bóg, któremu oddałeś już swoje życie prowadzi Cię swą dłonią,bądź wierny Jego światłu....

tobijah

tylko słóweczko,bo to powitanie powyżej było ode mnie.... Wink

ale zapomniałam,że nie jestem zalogowana....jeszcze raz ściskam mocno

Tirs_a

Miło Cię widzieć w naszym gronie. Wierzę, że będziesz się tu czuł dobrze. Niech Cię Pan wzmacnia w każdej chwili Twojego życia. Dzięki za twoje świadectwo Smile

.

sloneczku

Witajcie

bardzo się cieszę, że tu mogłam, do Was zawitać. Jestem studentką biologii. Mam nadziję, ze rozmowy, które razem będziemy prowadzić, a które są tak potzrebne, sądzę, że nie tylko mi, będą szły dobrze i ubogacająco.. Jeszcze raz witam serdecznie Was wszystkich!