Piotr
PostWysłany: Sob 19:39, 02 Lut 2013 
PostTemat postu: pytanie
Nie staję po stronie Adwentystów, ani żadnej denominacji, ale myślę, że ten człowiek był po prostu szczery i nie zastanawiał się specjalnie czy popełni jakiś nietakt czy nie. W końcu nie on zaczął, zadano mu pytanie, wiec padła odpowiedź zgodnie z tym w co wierzy. Zastanawiam się czy właśnie tacy nie byli prorocy i apostołowie. Wiemy z biblii, że nie byli to ludzie kompomisu, tacy "do rany przyłóż" "połączmy się wszyscy razem", raczej byli to ludzie szorstcy, prości, bez ogłady, raczej bez wykształcenia, rybacy itd odłączali się od wszelkiej niewiary "odłączcie się od nich, nieczystego nie dotykajcie a Ja was przyjmę - mówi Pan" Duch Święty odłączał ich nawet od ich zboru do służby "odłączcie mi Pawła i Barnabę do dzieła do którego ich powołałem" ale dziś ludzie chcą się połączyć w jedną grupę w ruchu ekumenicznym budując nową wieżę babel. Jeden wierzy tak, a drugi inaczej, ale chcą się połączyć, kiedy biblia mówi "jak dwóch może iść razem jeśli się nie zgodzą"
Gayatri
PostWysłany: Czw 22:13, 05 Lip 2007 
PostTemat postu:
Przed Bogiem nie ma znaczenia czy jesteśmy stolarzem,habilitowanym doktorem,adwentystą itd....
Wszyscy jesteśmy równi i nie mamy prawa do oceny.
To jak każdy z Nas wielbi Pana wogle nie podlega dyskusji.Kochani kto jak nie sam Jezus powiedział
-"widzisz źdźbło w moim oku,a nie widzisz belki w swoim"
Zostawmy owego Pana i Jego odpowieź na zadane pytanie,Jego dzień nadejdzie i stanie przed obliczem Sedziego Ostatecznego.
Zastanówmy się raczej ile w Nas złości,obużenia,i chęci krytykowania?
Engelchen
PostWysłany: Wto 15:02, 03 Lip 2007 
PostTemat postu: Re: Pytanie
Naaomi napisał:

1. Ten człowiek wiedział, ze katolicy klękają i nie rozumiem czemu wszedł do tego kościoła?? Czy jako, że był on gościem nie powinien się dostosować??

2. Czemu odpowiedział na tyle głośno, by przeszkodzić innym w modlitie i zostać zauważonym??

3. Dlaczego zawsze mówi się o różnicach między katolikami a adwentystami a nie mówi się o tym co nas łączy?? Przecież jest tyle rzeczy wspólnych, łączy nas jeden Jezus...


Wspaniałe pytania!
Przyznam szczerze, że nie jestem katoliczką i że nieraz byłam stawiana w podobnych sytuacjach. Nie raz byłam na pogrzebie w kościuele katolickim. Jak się zachowałam??
Naaomi fakt, że jestem w budynku obcego wyznania nie oznacza że powinnam się wyrzec swoich zasad, tylko dlatego żeby kogoś nie urazić... Poza tym osoba zapraszająca mnie na taką uroczystośćmusi liczyć się z tym że jestem innego wyznania i z wyrozumiałością podejść do tego że nie będę celebrować nabożeństwa tak jak ogół zebranych.
W takich sytuacjach zawsze razem z rodzicami stawaliśmy z tyłu kościoła, tak, żeby nie przykuwać niczyjej uwagi. Kiedy ludzie szli do komunii, czy śpiewali albo modlili się my siedzieliśmy a wstaliśmy jedynie do modlitwy.
Rozumiem że niektórych mogą drażnić takie zachowania, ale ja żyję w przekonaniu że Bóg jest dla mnie ważniejszy niż to "co ludzie powiedzą", jednak zawsze swoim zachowaniem staram się jak najkulturalniej wybrnąć z sytuacji, przy jednoczesnym zachowaniu zasad...

Nie chcę potępiać zachowania owej osoby w przytoczonym przykładzie. Powiem tylko tyle że każdy z nas jest człowiekiem i popełnia błędy. Za tego człowieka trzeba się modlić i nie wyrabiać sobie na podstawie je go zachowania zdania na temat wyznawców kościoła ADS.

Pozdrawiam wakacyjnie Sandra Smile
Ajna
PostWysłany: Pią 2:52, 23 Mar 2007 
PostTemat postu:
Modlitwa jest piękną rozmową z Bogiem i czasem skupienia się na Bogu. Każdy z nas powinien dbać o tą łączność i unieść się sercem do Boga. Żaden człowiek nie jest ważniejszy w tej chwili od Jezusa, którego pragniemy uwielbić i ugościć w naszym sercu. Niestety często odwracamy wzrok, by zobaczyć źdźbło w oku brata, a nie dostrzegamy belki w naszym. Gość zawsze powinien uszanować miejsce, do którego został zaproszony lub wstąpił. Każdy kościół powinien być otwarty dla ludzi innych wyznań. Jednak podstawą naszego uwielbienia dla Boga jest wierność własnym przekonaniom i własnemu sumieniu. Myślę, że w cichym wejściu nie było nic gorszącego nawet jeśli nie uczyniliśmy gestu powszechnie praktykowanego w kościele katolickim. Zaś pouczenie zakłóciło tą ciszę - ciszę poświęconą na modlitwę do Boga.
Podstawą naszej jedności powinna być miłość do Boga i bliźniego, zbudowana na Prawdzie Słowa Bożego.

Słowa: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" ujmę w innym kontekście - trzeba bardziej podobać się Bogu nie ludziom.

Pismo Święte mówi: "...zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej" Podstawą zachowania tego pana było oparcie się na Słowie Bożym, choć manifestacja przynależności religijnej niewątpliwie była zbyteczna.

Bóg oceni szczerość wiary serca i tej staruszki i tego pana. Nie nam sądzić - pozostawmy to Bogu.


Z chrześcijańskimi pozdrowieniami

Ajna
Tirs_a
PostWysłany: Wto 16:15, 27 Lut 2007 
PostTemat postu:
Naomi, to, co mówisz, to ogromne uproszczenie i krzywdzace uogólnienie. W każdym jednym kościele są ludzie wierzacy i niewierzacy; ludzie oddani Bogu i ludzie, dla których liczy sie przynalezność. Mówienie, że wszystcy "czerwoni" są źli, a wszyscy "niebiescy" są dobrzy jest niezwykle krzywdzące dla tych ludzi, którzy są przede wszystkim oddani Bogu, a nie kościołowi. Pomyśl o tym bardzo poważnie. Ja mam przyjaciół w róznych kościołach i wszyscy mamy te same spostrzeżenia - ludzie sa różni. Pamiętaj proszę, że chrześcijaństwo nie polega na przynależności, a przejawia się w życiu kazdego z nas niezaleznie od wieku, płci, szerokości geograficznej, przynalezności religijnej.
Naaomi
PostWysłany: Wto 14:21, 27 Lut 2007 
PostTemat postu: Hehe
Jak dla mnie to ten pan pokazał swój wielki nietakt, brak kultury i brak szacunku do innych. Nie rozumiem czemu w takim razie katolicy mają szanować adwentystów jeśli w odwrotną stronę jest kompletny brak szacunku...
Jaret
PostWysłany: Pon 23:04, 26 Lut 2007 
PostTemat postu:
Witaj Naaomi.Cieszę sie,że tutaj jesteś.Nie wiem z całą pewnością dlaczego ów pan tak manifestował swoją obecność.Mogę się jedynie domyślać,że jeśli tak się zachował to coś chciał w ten sposób pokazać,wskazać.W internecie jest zapewne dużo stron o adwentystach,także być może tam znajdziesz odpowiedź.

Serdecznie pozdrawiam
Naaomi
PostWysłany: Pon 22:06, 26 Lut 2007 
PostTemat postu: Pytanie
Witam serdecznie!!
Mam takie pytanko i nie bardzo wiem, czy umieciłam je na opowiednim foru... No ale może mi odpowiecie Wink.
Niedawno byłam w kościele katolickim - była spora uroczystość, katolicy mieli swoje nabożeństwo. Każdy człowiek, który wchodził klękał przed krzyżem. W pewnym momęcie w trakcie trwania nabożeństwa i modlitwy wszedł do kościoła starszy już pan (około 50-60 lat) i jako jedyny nie uklękną. Jakas staruszka zwróciła mu uwagę i cały kościół usłyszał głośną odpowiedź, że jest on adwętystą i że czyta Biblię i nie może uklęknąć bo jest to grzeszne zachowanie mające obrzydzenie w oczach Boga..
I tu następuję moje pytanie:

1. Ten człowiek wiedział, ze katolicy klękają i nie rozumiem czemu wszedł do tego kościoła?? Czy jako, że był on gościem nie powinien się dostosować??

2. Czemu odpowiedział na tyle głośno, by przeszkodzić innym w modlitie i zostać zauważonym??

3. Dlaczego zawsze mówi się o różnicach między katolikami a adwentystami a nie mówi się o tym co nas łączy?? Przecież jest tyle rzeczy wspólnych, łączy nas jeden Jezus...

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group