Forum Chrześciajńskie Forum Duchowej Pomocy Strona Główna
Boże kim jesteś?
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
"O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje,Ja to spełnię..."
----------------
Intencje modlitewne
Podziel się...
Dziękczynienie
Aby poznać Boga...
----------------
Dotyk Boga...
Boże kim jesteś?
Życie według Słowa Boga
Chrześcijanin dziś
----------------
Życie w rodzinie
Żyję według Bożego Prawa
Zagrożenia dla ducha i ciała
Ciekawe linki
"Nasze ciało jest świątynią Ducha...
----------------
Co nam szkodzi,a co nas wzmacnia?
Życie pełne zdrowia
Ogólne...
----------------
Regulamin
Poznajmy się...
www.solafide.dei.pl
Tematy techniczne
Nawrócony
Wysłany: Śro 17:00, 24 Lis 2010
Temat postu:
Pięknie napisane za co serdecznie dziękuję Tobie tobijah.
Ja tak bardzo kocham ciszę a tak mało mam jej wokół siebie.Jak bardzo przez to cierpię to tylko sam Bóg wie.
Tak bardzo chciałbym mieć tej ciszy jak najwięcej...
Pozdrawiam!
Tirs_a
Wysłany: Czw 13:43, 15 Mar 2007
Temat postu:
"w ciszy i zaufaniu będzie wasza moc" Iz 30,15. Te słowa uderzyły mnie jakiś czas temu w sposób niesamowity. Zrozumiałam, że jeśli w naszym sercu i głowie jest hałas, to nie mamy szans usłyszeć delikatnego szeptu Pana Boga, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli. Uczmy się zatem słuchać, patrzeć i kochać innych nawet, gdy jest nam z ich przekonaniami nie po drodze. Czy taka postawa wymaga pokory, ciszy i zaufania?
tobijah
Wysłany: Śro 14:38, 14 Mar 2007
Temat postu: Bóg,który milczy...
...siedząc przy kompie zastanawiałam się czym mogę się podzielić właśnie w tym dziale...tak,pomyślałam o milczeniu...milczeniu Boga,które często współdziała z naszym milczeniem.Temat podsunęła mi pewna książka "Zaślubiny z samotnością".Tytuł mało zachęcający,ale myślę,że wiele wartościowych rzeczy można z niej wyciągnąć...Książkę tę napisał pewien karmelitański zakonnik,którego miałam kiedyś sposobność posłuchać w realu.Rzeczywiście jest niezwykłym i niesamowicie uduchowionym człowiekiem...
"...Ludzkie życie zaczyna się w milczeniu matczynego łona.Matka jest tą, która pierwotnie obdarowuje człowieka milczeniem. Jest ona przestrzenią pierwotnego spotkania ze sobą, możliwością spotkania siebie. Ono czynie zdolnym do słuchania, do przyjmowania ,do jakiegokolwiek otwarcia. Tak jak sen jest niezbędnym, niezbywalnym warunkiem życia ludzkiego, tak milczenie myśli, pragnień, wyobraźni i serca są proporcjonalną prawdą życia duchowego. Biologiczny i psychologiczny rozwój uświadamia, że w pierwszych latach dziecko milczy, a na starość szuka cisz, samotności, pokoju. Przeróżne wydarzenia radosne czy smutne powodują, że człowiek pokrywa milczeniem swój smutek, cierpienie czy strach. Szuka również milczenia, by podjąć najważniejsze decyzje w życiu. Stąd wynika, że wolność szuka milczenia...
... Wykluczyć milczenie z życia znaczy dać sie okraść z sensu, zawędrować w grząskie pułapki bezsensu. Milczenie jest sposobem posiadania siebie i samodarowniem..."
Dlaczego akurat o tym piszę...Spotykam się ostatnio w rozmowach z młodymi ludźmi,którzy panicznie boją się ciszy...uciekają w hałas tylko po to,by nic nie słyszeć....ale w czasie ucieczki,kiedy cisza już nie jest osiągalna,dziwią się,że nie słyszą Boga...Jak można usłyszeć drugiego człowieka mając słuchawki w uszach,a co dopiero usłyszeć Boga w tym życiowym zgiełku.Pojawia się wtedy stwierdzenie..<<Boga nie ma,bo Go nie słychać,jakby był,to by sie jakoś objawił i mnie przekonał ,że jest.>>
Coraz mniej mamy czasu i checi by w ciszy spotkać się z Bogiem,a coraz większe są wymagania od Niego,by był bardziej widoczny...bo nasza światowa kurtyna staje się coraz grubsza...Młodzi ludzie pragną Boga...ale jednocześnie boją ciszy,bo tak naprawdę boją się spotkania z samym sobą, z biciem własnego serca...bo jeszcze dostrzeżemy,że bije za mocno i co wtedy...?
"...Bóg stwarza z niczego, tzn. wyprowadza stworzenie z wnętrza Milczenia. Stworzenie jest echem wieczystego Milczenia, a różnorodność bytów , odblaskiem jego bogactwa.Pieśń nad pieśniami jest wielką księgą szukania Boga ,który się ukrył, milczy i pozwala dojrzewać pragnieniu..."
Zawsze możemy usłyszeć Boga w nienasyconej Ciszy Istnienia...pozwólmy by On, Bóg wszechogarniającej Ciszy,mógł do nas dotrzeć...nie bójmy się szukać Głosu wtopionego w ciszę
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 phpBB Group © 1998-2002
dvdfuture Theme Created by Jay
http://www.dvdfuture.com
verson 1.04
Regulamin