wiem...

takajakajestem · Gość

Modlić się?...Ależ modlę się po tysiąckroć...moja sytuacja życiowa na moje własne życzenie skomplikowana, moimi dobrymi chęciami nie potrafiłam uniknąć ludzkich słabości...Alkoholizm rodziców, walka z alkoholizmem mojego pierwszego partnera życiowego, dwoje dzieci, przemoc domowa...odeszłam, sama z dwójką malutkich dzieci, potem pojawił się ktoś - wydawałoby się przyjaciel i On także zawiódł...w moim poczuciu osamotnienia rzuciłam się w jego przytulne i zdawałoby się bezpieczne ramiona, miałam wtedy 22 lata, on 40....nasze dziecko zdecydowałam się wychować sama................i zostałam sama i było dobrze. I dwa lata temu poznałam mężczyznę ODPOWIEDZIALNEGO....był ślub i wszystko jak trzeba, a potem zdrady jedna po drugiej....po rozwodzie zrozumiałam że nie mogę już więcej że już więcej nie zniosę i zostałam sama z trójką dzieci............................
Ale że życie pełne jest niespodzianek znów pojawił się ktoś, ktoś przy kim czuję się tak normalnie, że nie potrafię odmówić sobie tych chwil...nikt nic o nas nie wie...nie narażę dzieci na kolejne rozczarowanie, ale....brak mi sił żeby wierzyć że ta droga, którą kroczę jest drogą która prowadzi mnie dalej w jasną przyszłość, że człowiek, któremu poświęcam swoją uwagę i tak bardzo chciałabym żeby był szczęśliwy...że ta droga jest właściwa...widzę same niewiadome, brak mi sił...tak....brak mi sił, czy Bóg mi ją da...jego potęga nie ma granic....więc proszę, proszę Boga aby ustabilizował moje życie, jeśli nie jest to właściwa droga niech mnie z niej zawróci, ale jeśli ta droga da szczęście i będzie współgrała z harmonią tego świata, która jest harmonią Boga i on wie co dla mnie dobre...jeśli tak...niech Bóg da mi siłę abym zrozumiała i wytrwała w kolejach mojej drogi nie załamała się i nie zbłądziła i niech da mi cierpliwość, której tak mi brak...a jemu niech da patrzenie tak jasne i oczywiste, niech wyprostuje zakręty w jego życiu i uczyni jego myślenie jasnym....i niech zobaczy właściwą drogę która da szczęście...jemu i będzie zgodna z tym co dobre dla niego i dla świata i może też dla mnie. Wszak Bóg kocha mnie ile razy bym nie upadła i zbłądziła, więc.........ach.........znów tu jestem Boże...daj mi siłę jakkolwiek...

takajakajestem

zarejestrowałam się...więc daję tu o tym znać w razie gdyby ktoś jednak coś chciał napisać...

aga · Gość

Niech Cię Bóg błogosławi i pokieruje Twoim życiem tak, byś czuła się kochana i szczęśliwa. Pamiętaj, że Bóg Cie kocha i Jego proś, aby znalazł Ci partnera życia. On podejmuje najlepsze decyzje, ale wymaga zaufania i cierpliwości. Ja też Go o to poproszę. Powodzenia w życiu.